3 kwietnia kilkanaście minut przed godziną szesnastą zastęp z JRG nr 1 w Nowym Sączu zadysponowany został do gaszenia pożaru w Nowym Sączu na ulicę 1 Brygady. Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że zdarzenie ma miejsce w wielorodzinnym, czteropiętrowym budynku mieszkalnym. Zdarzenie zostało zgłoszone przez mieszkańców ostatniej kondygnacji, których zaniepokoiło pojawienie się czarnego dymu oraz spalenie się kawałka rury przy kratce wentylacyjnej stanowiącej odciąg okapu kuchennego. Z relacji lokatorów mieszkania ostatniej kondygnacji wynikało, że w chwili powstania zdarzenia ich kuchenka nie była użytkowana. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz zlokalizowania pożaru. W tym celu sprawdzano poszczególne mieszkania. W wyniku tego ustalono, że w czasie przygotowywania posiłku na kuchence zapalił się olej, który następnie zalany został wodą powodując nagłe i gwałtowne rozprzestrzenienie się płomienia na całą kuchnię. Dalsze działania strażaków polegały na sprawdzeniu kuchni w mieszkaniu w którym powstał pożar oraz usunięciu nagromadzonych na meblach kuchennych okopconych i nadtopionych rzeczy. Działania strażaków trwały niespełna godzinę.
Pamiętajmy, że gdy dojdzie do zapalenia się oleju, NIE NALEŻY gasić go pod żadnym pozorem wodą!
1. Pamiętajmy, aby zachować spokój i nie wpadać w panikę,
2. Na początku wyłączmy źródło ciepła – gaz, kuchenka, elektryczna,
3. Najlepszą metodą jest ugaszenie ognia poprzez odcięcie dopływu tlenu. W tym celu najlepsza będzie duża pokrywka, którą zakrywamy garnek. Po kilku chwilach ogień powinien samoczynnie się ugasić.
4. Jeżeli nie mamy pokrywki możemy użyć wilgotnej szmatki (po zmoczeniu szmatki wodą należy dobrze ją odcisnąć, aby nie kapała z niej woda). Szmatką przykrywamy garnek i podobnie jak w przypadku pokrywki, dopływ tlenu zostanie odcięty, a ogień zostanie ugaszony.
5. Jeżeli znajdujemy się w pomieszczeniu, które wyposażone jest w koc gaśnicy, zamiast stosować pokrywkę lub mokrą szmatkę skorzystajmy z przeznaczonego do gaszenia pożarów koca gaśniczego. W praktyce jednak mało kto posiada w domu koc gaśniczy lub odpowiednią gaśnicę.