21 kwietnia około godziny 15.20 zastępy z JRG nr 2 w Nowym Sączu oraz OSP Moszczenica Wyżna, Moszczenica Niżna, Stary Sącz, Gołkowice i Gabon zadysponowane zostały do gaszenia pożaru w Mostkach. Po przybyciu na miejsce pożaru ustalono, że pożarem objęte było poddasze budynku. W budynku nikt nie przebywał. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz weszli do wnętrza budynku z liniami gaśniczymi. Strażacy weszli do budynku po drabinie przez okno oraz przez wyłaz w stropie. W mieszkaniu na piętrze znajdowały dwie butle z gazem propan – butan, które wyniesione zostały na zewnątrz (butle nie były poddane oddziaływaniu promieniowania cieplnego). W części inwentarskiej znajdowały się zwierzęta. Właściciel przed przyjazdem straży pożarnej wyprowadził na zewnątrz jedną z krów. Po konsultacji z właścicielem odstąpiono od ewakuacji reszty zwierząt ze względu na ich agresywne zachowanie się. Ustalono również, że pożarem objęte są pomieszczenia nad stajnią w części inwentarskiej. W pomieszczeniach tych składowana była słoma i siano. W bliskiej odległości od płonącego budynku znajdował się drewniany budynek mieszkalny, drewniany budynek gospodarczy i garaże. Strażacy zbudowali zasilanie wodne z hydrantu oddalonego o około 120 m od pożaru oraz prowadzili prace rozbiórkowe dachu i usuwali słomę. Na miejsce przybyło pogotowie energetyczne, którego pracownicy odłączyli na słupie dopływ prądu do budynku oraz wyłączyli napięcie w pobliskiej linii energetycznej. Budynek oddymiano wentylatorami. Zrzucane nadpalone drewniane elementy dachu i słomę przelewano wodą. Pomieszczenia na piętrze budynku zostały sprawdzone przy użyciu urządzeń pomiarowych, które wskazywały stężenie tlenku węgla. Pomieszczenia zostały przewietrzone. Część mieszkalna budynku została zalana wodą spływającą poprzez gniazdka sieciowe i otwory prądowe doprowadzające prąd do lamp w suficie. Mienia z mieszkania nie ewakuowano na prośbę właściciela. Na miejsce przybył pracownik Urzędu Gminy Stary Sącz, który przywiózł plandeki w celu zabezpieczenia rozebranej części dachu. Po zakończonych działaniach gaśniczych część zastępów wróciła do koszar, pozostałe kontynuowały prace związane z zabezpieczeniem dachu plandekami. Działania 8 zastępów i 48 strażaków trwały ponad cztery i pół godziny. Prawdopodobnie pożar postał od przewodu komin owego.