W sobotę 17 grudnia około 14.20 do Miejskiego Stanowiska Kierowania wpłynęło zgłoszenie o wypadku drogowym w Dąbrowie. Po przybyciu na miejsce zdarzenia dwóch zastępów JRG nr 1 w Nowym Sączu ustalono, że doszło do zderzenia trzech samochodów na drodze krajowej nr 75. Samochód marki  Nissan znajdował się  poza drogą w przydrożnym polu (łąka) na  prawym boku -dachem wsparty o nasyp drogi. Samochód Ford Transit osobowo- dostawczy znajdował się  na pasie drogi w kierunku Krakowa. Samochód miał wyrwany silnik. Płyta czołowa (klatka bezpieczeństwa) była  przemieszczona w przedział pasażerski. Samochód VW Polo znajdował się na poboczu drogi ok. 200[m] od miejsca zdarzenia. Na miejscu zdarzenia znajdowała się karetka transportowa, która przypadkowo przejeżdżała w pobliżu wypadku. W zdarzeniu uczestniczyło sześć osób. Z samochodu Nissan – jedna osoba kierowca pozostawał w pojeździe, był przytomny w pozycji głową w dół. Doznał złamana nogi, miał rany cięte twarzy był przytomny. W samochodzie marki Ford były trzy osoby. Na miejscu  kierowcy znajdowała się kobieta, która była nieprzytomna. Kobietą zajmowała się załoga karetki transportowej. Pasażerowie mężczyzna i dziecko lat około 13 znajdowali się poza pojazdem chodzili i byli pod opieką załogi karetki transportowej. Z samochodu VW – dwie osoby kierowca i pasażer nie odnieśli obrażeń. Droga krajowa zablokowana była w obu kierunkach.Działania przybyłych zastępów straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Podano jeden prąd piany ciężkiej na wyciekające  paliwo  i podwozie samochodu Nissan. Udzielono  wsparcia psychicznego poszkodowanym i  wspólnymi siłami z ratownikami medycznymi wydobyto poszkodowanych z pojazdu i przetransportowano do karetek pogotowia. Postawiono samochód Nissan na koła. Po postawieniu samochodu wyciek paliwa ustał. Rozłączono akumulatory w rozbitych samochodach. Posypano sorbentem wyciekłe płyny eksploatacyjne. Po zakończeniu czynności dochodzeniowych przez Policję  przemieszczono samochody na pobocze drogi, zmieciono z jezdni pozostałości powypadkowe. Działania ratownicze trwały prawie dwie godziny.