Całe przedpołudnie środy 14 marca sądeccy strażacy spędzili w Chełmcu na ul. Batalionów Chłopskich gasząc pożar budynku gospodarczo-magazynowego. Do pożaru zostali zadysponowani dwie minuty po godzinie siódmej rano. Po przybyciu na miejsce pożaru ustalono, że pożar wystąpił w zabudowaniach gospodarczo- magazynowych ( tj. stajnia, stodoła, wiata). Pożarem objęta była cała przestrzeń budynków. W stajni znajdowała się krowa a drzwi do stajni były zamknięte od środka. Wejście do stajni było możliwe od płonącej stodoły. Pożarem objęte było zmagazynowane siano, słoma, deski, stemple budowlane, inny drobny sprzęt gospodarczy. Zagrożony był traktor C-330, maszyny rolnicze – traktor w stodole, maszyny rolnicze w pomieszczeniu gospodarczym i wiacie. Ściany płonącego budynku były murowane z pustaka. Na stajni i stodole przyległej do stajni strop był wykonany z żelbetu. Stodoła była bez stropu a nad pomieszczeniem gospodarczym strop był drewniany, więźba dachowa drewniana, dach kryty blachą. Cała przestrzeń obiektu była bardzo intensywnie zadymiona. Cztery metry od płonących zabudowań znajdował się budynek mieszkalny murowany, który był pośrednio zagrożony. Działania przybyłych zastępów straży polegały na wyłączeniu napięcia elektrycznego na zewnątrz budynku mieszkalnego. W pierwszej fazie działań podano dwa prądy wody w natarciu i obronie. W natarciu do wewnątrz obiektu przez drzwi stodoły oraz drzwi pomieszczenia gospodarczego. Natomiast w obronie na traktor i maszyny rolnicze znajdujące się wewnątrz. Ratownicy pracowali w sprzęcie ochrony dróg oddechowych. Jednocześnie podjęto działania zmierzające do wydobycia zwierzęcia z stajni. W tym celu otwarto drzwi wejściowych łomem - pomieszczenie stajni było bardzo zadymione. Zadymienie uniemożliwiało wejście do wewnątrz. KDR polecił dwóm ratownikom w sprzęcie ODO wydobyć zwierzę na zewnątrz. Wydobyta krowa była uduszona. W celu zapewnienia właściwego zaopatrzenia w wodę zadysponowano na miejsce pożaru cysternę. Wewnątrz budynków pożar rozprzestrzenił się głównie po obrysie zewnętrznym ścian i więźbie dachowej, a zmagazynowane siano, słoma i deski utrudniły skuteczne dotarcie do ognia. W związku z tym KDR polecił wykonanie w jednej z najdłuższych ścian otworów w murze (cztery otwory) i podanie trzeciego prądu wody w natarciu do wewnątrz. Po upewnieniu się, że więźba dachowa jest stabilna KDR wprowadził dwa prądy wody do wewnątrz. Ratownicy operujący prądami wody nie byli w stanie skutecznie dotrzeć do palącej się i tlącej się słomy i siana na pięterku. Zadymienie było bardzo intensywne. W związku z tym KDR polecił wykonanie dostępu do pięterek z zewnątrz poprzez demontaż blachy. W trzech miejscach zostały zdemontowane arkusze blachy. W miejsce wykonanego dostępu KDR polecił wprowadzić prąd wody. W miejsce kolejnego włazu wprowadzono kolejny prąd wody. W trakcie działań zdemontowano drewniane drzwi stodoły co zapewniło jeszcze lepsze oddymianie i dostęp. Działania prowadzone były z ciągłym monitorowaniem i chronieniem prądem wody traktora i maszyn rolniczych. Na miejsce pożaru przybyła policja i pogotowie energetyczne. Droga lokalna została zamknięta na potrzeby działań ratowniczych. Po przygaszeniu pożaru przystąpiono do prac związanych z usuwaniem słomy z równoczesnym usuwaniem blachy w celu oddymienia pomieszczeń. Wyrzucana słoma na zewnątrz cały czas była przelewana wodą. Działania powyższe zajęły dłuższy okres czasu z uwagi na ilość zgromadzonej słomy i siana oraz innych materiałów, które uległy nadpaleniu. Padłe zwierzę zabrane zostało przez firmę, która zajmuje się utylizacją. Spaleniu i zniszczeniu uległo stodoła, stajnia, dach oraz jego konstrukcja, ciągnik rolniczy Ursus, maszyny rolnicze, 2 tony nawozu, 2 tony ziemniaka, 3 tony buraka, bydł szt. 1 (zaczadzona), słoma i siana ok. 25 ton., stemple, deski ok. 3 m3. Straty oszacowano na 60 tyś zł a wartość uratowanego mienia na 150 tyś zl. Przyczyna pożaru jest nieustalona. Akcja gaśnicza została zakończona po sześciu godzinach tj. o godzinie 13.00.